Budzik, pośpiech, pierwsze dzwonki – wrzesień zaczyna się jak test z odporności psychicznej. Dla części dzieci powrót do szkoły to nie radość ze spotkań, lecz lawina napięcia, lęku i niepokoju. Zmiana rytmu, nowe oczekiwania i presja ocen uruchamiają mechanizmy stresu, z którymi młody organizm nie zawsze potrafi sobie poradzić. Jak rozpoznać pierwsze sygnały przeciążenia i pomóc dziecku wrócić do równowagi?
Dlaczego wrzesień bywa wymagający
Po miesiącach swobody dzieci znów muszą podporządkować się regułom – budzikom, planom lekcji i ocenianiu. To gwałtowna zmiana rytmu biologicznego i społecznego, której organizm nie nadąża przetworzyć z dnia na dzień. Psycholodzy nazywają ten proces stresem adaptacyjnym – naturalną reakcją ciała i psychiki na nowe warunki.
Według danych Światowej Organizacji Zdrowia co siódmy nastolatek na świecie doświadcza objawów lęku lub obniżonego nastroju (WHO: Adolescent mental health, przyp. red.). Początek roku szkolnego to moment, w którym napięcie szczególnie narasta: po wakacyjnym luzie powraca presja ocen, oczekiwań i społecznych porównań. Zmęczenie, drażliwość, kłopoty ze snem czy bóle brzucha często nie są „marudzeniem”, lecz sygnałem przeciążonego układu nerwowego, który potrzebuje czasu, by się dostosować.
To nie brak motywacji sprawia, że wrzesień bywa emocjonalnym maratonem – to efekt zmiany, która wymaga od dzieci i dorosłych więcej uważności niż planów. Zrozumienie tego mechanizmu to pierwszy krok, by zamiast oceniać, pomóc dziecku wrócić do równowagi bez presji i pośpiechu.
Najczęstsze trudności po powrocie do szkoły
Wrzesień działa jak soczewka – skupia w sobie wszystkie drobne napięcia, które w wakacje pozostawały w tle. Po miesiącach swobody dzieci wracają do świata reguł, ocen i codziennych obowiązków, co dla wielu z nich staje się źródłem stresu. Zmiana rytmu dnia, brak snu i konieczność ponownego wejścia w relacje rówieśnicze powodują, że układ nerwowy potrzebuje czasu, by odzyskać równowagę. Właśnie w tym okresie ujawniają się pierwsze symptomy przeciążenia – od rozdrażnienia i spadku koncentracji po problemy ze snem czy lęk separacyjny.
Powrót do szkoły nie jest jednym doświadczeniem, lecz zbiorem mikro-wyzwań – emocjonalnych, poznawczych i społecznych. Każde dziecko reaguje na nie inaczej, w zależności od wieku, temperamentu i warunków domowych. Warto więc patrzeć szerzej: nie tylko na zachowanie ucznia w klasie, ale też na jego energię, rytm dnia i samopoczucie. W kolejnych podrozdziałach przedstawiono dziesięć obszarów, które najczęściej sprawiają trudność w pierwszych tygodniach nauki – od stresu adaptacyjnego i lęku przed oceną po presję obowiązków, problemy ze snem czy relacje rówieśnicze.
Ich wspólny mianownik to przeciążenie – zbyt wiele bodźców, emocji i oczekiwań w zbyt krótkim czasie. Każdy z tych czynników może wydawać się drobiazgiem, ale razem tworzą mieszankę, która wpływa na koncentrację, nastrój i motywację dziecka. Zrozumienie ich źródeł to pierwszy krok do realnej profilaktyki i skutecznego wsparcia, zanim chwilowe napięcie przerodzi się w trwały kryzys.
Stres adaptacyjny i przeciążenie poznawcze
Powrót do szkolnej codzienności to dla organizmu dziecka test elastyczności emocjonalnej i biologicznej. W ciągu kilku dni zmienia się wszystko: godziny snu, ilość bodźców, sposób spędzania czasu, a wraz z tym – poziom energii i gotowości do wysiłku poznawczego. Mózg reaguje tak, jak w sytuacji wyzwania – uruchamia mechanizmy stresu, podnosi poziom kortyzolu, mobilizuje ciało do działania. Krótkotrwale to pomocne, ale jeśli napięcie utrzymuje się zbyt długo, stres adaptacyjny zamienia się w przeciążenie.
Dziecko może wyglądać na skupione, ale jego układ nerwowy wciąż działa w trybie alarmu. Pamięć robocza, odpowiedzialna za uczenie się i uwagę, zaczyna działać mniej wydajnie. W efekcie nawet proste zadania stają się trudniejsze, a każde dodatkowe polecenie – kolejnym źródłem frustracji. Z badań Instytutu Badań Edukacyjnych i NASK wynika, że w pierwszych tygodniach nauki wielu uczniów zgłasza pogorszenie koncentracji, senność i drażliwość – to nie brak motywacji, lecz fizjologiczny koszt przystosowania do zmian.
W tym czasie szczególnego znaczenia nabiera rytuał – powtarzalność, która daje poczucie bezpieczeństwa. Stały plan dnia, sen o regularnych porach, krótkie przerwy w nauce i ograniczenie bodźców ekranowych pomagają ustabilizować rytm biologiczny. To drobne działania, które przywracają równowagę między mobilizacją a regeneracją – dokładnie tego potrzebuje dziecko, by jego mózg znów mógł uczyć się, a nie tylko przetrwać.
Lęk separacyjny i trudności emocjonalne
Po miesiącach bliskości z rodzicami powrót do szkolnej sali staje się emocjonalnym sprawdzianem – nie tyle z odwagi, co z poczucia bezpieczeństwa. Dziecko, które przez całe wakacje miało dorosłych „na wyciągnięcie ręki”, nagle zostaje samo w świecie zasad, hałasu i nowych twarzy. Ciało reaguje szybciej niż słowa – płaczem, bólem brzucha, napięciem.
Lęk separacyjny nie jest oznaką słabości, lecz sygnałem przeciążenia emocjonalnego. Jak wskazują analizy Fundacji Dajemy Dzieciom Siłę, młodsze dzieci w okresie adaptacji szkolnej często przejawiają objawy stresu – od problemów ze snem po dolegliwości somatyczne, takie jak bóle brzucha czy głowy. To naturalna reakcja na zmianę, wymagającą czasu i wsparcia dorosłych.
Jak pomóc dziecku przejść przez ten etap łagodniej?
- Zachowaj spokój – dziecko reguluje emocje w rytmie dorosłego; przewidywalność wygasza lęk.
- Wprowadź rytuały bezpieczeństwa – powtarzalne gesty (poranne pożegnanie, wspólna droga do szkoły) dają mózgowi sygnał kontroli.
- Ustal współpracę ze szkołą – nauczyciel znający kontekst emocjonalny szybciej reaguje wsparciem.
- Daj czas – adaptacja trwa tygodnie, nie dni; każdy spokojniejszy poranek to krok ku samoregulacji.
To właśnie obecność i spokój dorosłych stają się dla dziecka najważniejszym „lekiem” na szkolny stres – zanim pomogą słowa, działa relacja.
Zaburzenia koncentracji i przeciążenie sensoryczne
Dźwięk dzwonka, szelest kartek, rozmowy na korytarzu, światło z tablicy multimedialnej – szkolna codzienność bywa nieustannym testem dla układu nerwowego. Ilość bodźców, z jaką dzieci mierzą się każdego dnia, potrafi przekraczać próg komfortu, zwłaszcza po spokojniejszych, wakacyjnych miesiącach. Mózg zamiast skupiać się na treści lekcji, zaczyna bronić się przed nadmiarem informacji – pojawia się zmęczenie, roztargnienie i spadek motywacji.
Szczególnie wrażliwe są dzieci z nadwrażliwością sensoryczną lub ADHD, u których każdy dźwięk, ruch czy dotyk odbierany jest intensywniej. Badania wskazują, że w głośnym otoczeniu uczniowie z trudnościami uwagi szybciej się męczą i potrzebują dłuższego czasu, by powrócić do stanu skupienia. To nie brak chęci, lecz fizjologiczna reakcja mózgu na nadmiar bodźców (szerzej o diagnozowaniu i funkcjonowaniu dzieci z ADHD pisaliśmy w artykule „Jak rozpoznać równoczesne ADHD i autyzm? – poradnik diagnostyczny dla rodziców i dorosłych”, przyp. red.).
Co pomaga w praktyce?
- Higiena uwagi – krótkie przerwy sensoryczne, chwile ciszy, kilka minut ruchu.
- Ograniczenie bodźców – przygaszone światło, spokojniejszy ton głosu, uporządkowana przestrzeń.
- Reguła ekranów – mniej ekspozycji, szczególnie wieczorem, wspiera koncentrację następnego dnia.
Drobne zmiany pozwalają dziecku „złapać oddech” i wrócić do ciekawości – zamiast walczyć z własnym zmęczeniem.
Perfekcjonizm i lęk przed oceną
Dla wielu uczniów nowy rok szkolny oznacza nie tylko naukę, ale i powrót do świata ocen, porównań i oczekiwań. Wystarczy kilka pierwszych kartkówek, by pojawiło się napięcie – pragnienie, by wypaść dobrze, sprostać wymaganiom nauczycieli, a czasem także ambicjom rodziców. Perfekcjonizm z pozoru wydaje się sprzymierzeńcem sukcesu, w rzeczywistości jednak często prowadzi do chronicznego stresu.
Psychologowie mówią o tzw. perfekcjonizmie dezadaptacyjnym – gdy dążenie do ideału nie motywuje, lecz paraliżuje. Dziecko boi się błędu, reaguje lękiem na krytykę, a każda niższa ocena staje się dowodem „porażki”. Z czasem rośnie napięcie emocjonalne, pojawiają się problemy ze snem, rozdrażnienie i unikanie zadań, które wcześniej sprawiały radość.
Jak pomóc dziecku, które przejmuje się zbyt mocno?
- Doceniaj wysiłek, nie wynik – pochwała za starania buduje poczucie sprawczości.
- Normalizuj błędy – porażki to naturalny etap nauki i źródło informacji zwrotnych.
- Ustal realistyczne cele – mniejsze kroki zmniejszają frustrację i lęk.
- Daj przestrzeń na odpoczynek – umiejętność odpuszczania jest równie ważna jak dyscyplina.
Perfekcjonizm rzadko znika sam – potrzebuje empatycznej korekty dorosłych. Równowaga między zaangażowaniem a spokojem to lekcja, którą dziecko wynosi na lata.
Presja szkolna i przeciążenie obowiązkami
Wraz z rozpoczęciem roku szkolnego na dzieci spada lawina obowiązków – lekcje, prace domowe, zajęcia dodatkowe, korepetycje, treningi. Dni stają się dłuższe, a czas wolny coraz krótszy. Dorośli często mówią: „to dla twojego dobra”, ale przeciążony układ nerwowy dziecka słyszy tylko jedno – nie ma czasu na odpoczynek.
Z badań Instytutu Badań Edukacyjnych wynika, że uczniowie coraz częściej wskazują zmęczenie i brak snu jako główne źródła trudności w nauce. Z kolei raport WHO o zdrowiu psychicznym dzieci pokazuje wyraźną zależność między brakiem równowagi między nauką a regeneracją a spadkiem motywacji i wzrostem objawów lękowych.
Jak złagodzić szkolną presję i pomóc dziecku odzyskać oddech?
- Ogranicz zajęcia dodatkowe – wybierz te, które naprawdę sprawiają radość.
- Dbaj o higienę snu – regularny sen poprawia koncentrację i nastrój.
- Wprowadź rytuały odpoczynku – spacer, wspólny posiłek, rozmowa bez telefonu.
- Planuj naukę w blokach – krótkie sesje z przerwami utrzymują efektywność bez wyczerpania.
„Sen, odpoczynek i nuda to nie luksus – to część higieny psychicznej dziecka.” Pytanie „czy miałeś dziś chwilę, żeby odpocząć?” często otwiera rozmowę lepiej niż sprawdzanie ocen.
Relacje rówieśnicze i ryzyko wykluczenia
Szkoła to dla dziecka nie tylko miejsce nauki, ale przede wszystkim laboratorium relacji – przestrzeń, w której uczy się współpracy, empatii i rozpoznawania własnych granic. To właśnie w grupie rówieśniczej dziecko buduje obraz siebie: czy jest akceptowane, ważne i zauważane. Gdy w tej sieci więzi pojawia się pęknięcie – drwiny, ignorowanie, celowe pomijanie – psychika reaguje tak, jakby traciła grunt pod nogami. Wzrasta poziom kortyzolu, obniża się motywacja, a układ nerwowy zaczyna funkcjonować w trybie obronnym. Nawet pozornie drobne sytuacje potrafią z czasem przerodzić się w unikanie szkoły, napięcie emocjonalne czy trudności z koncentracją.
Dla młodego mózgu relacje społeczne są jednym z najważniejszych źródeł poczucia bezpieczeństwa. Dziecko potrzebuje sygnałów akceptacji – spojrzenia, uśmiechu, zaproszenia do zabawy – by rozwijać kompetencje emocjonalne. Brak tych sygnałów uruchamia mechanizm samokrytyki i wstydu, a w dłuższej perspektywie może prowadzić do wycofania i zaniżonej samooceny. Psychologowie podkreślają, że chroniczne poczucie odrzucenia aktywuje te same obszary mózgu, które reagują na ból fizyczny – dlatego wykluczenie społeczne dosłownie „boli”.
Izolacja rówieśnicza bywa cicha. Milczenie przy obiedzie, niechęć do opowiadania o klasie, skargi na ból brzucha przed lekcjami – to sygnały, że dziecko doświadcza emocjonalnego przeciążenia i potrzebuje wsparcia, zanim problem urośnie. Ważne jest nie tylko szybkie reagowanie, ale też codzienna profilaktyka: rozmowy o emocjach, wzmacnianie empatii w klasie i uczenie dzieci rozpoznawania sytuacji wykluczenia, zanim staną się jego uczestnikami.
Sygnały ostrzegawcze i ich możliwe znaczenie
Sygnał/zmiana | Co może się za tym kryć |
---|---|
Unikanie szkoły, bóle brzucha/głowy | Silny stres emocjonalny, napięcie związane z sytuacją w klasie |
Wycofanie z rozmów, milczenie przy posiłkach | Poczucie odrzucenia, obawa przed oceną lub drwiną |
Spadek ocen i motywacji | Obniżony nastrój, trudność z koncentracją z powodu napięcia |
Drażliwość po lekcjach, wybuchy złości | Rozładowywanie napięcia po trudnych relacjach rówieśniczych |
Unikanie wspólnych wyjść i spotkań | Lęk społeczny, obawa przed dalszym wykluczeniem |
Najważniejsze jest zauważenie. Dziecko, które czuje, że dorosły rozumie jego emocje i reaguje spokojnie, szybciej odzyskuje poczucie bezpieczeństwa. Uważna reakcja – rozmowa, nazwanie emocji, wsparcie w odbudowie kontaktów – to pierwszy krok, by szkoła znów stała się miejscem zaufania, a nie źródłem stresu.
Cyberprzemoc i lęk społeczny
Konflikty rówieśnicze nie kończą się wraz z dzwonkiem – dziś trwają dalej, w czatach, aplikacjach i mediach społecznościowych. Wirtualna przestrzeń stała się naturalnym przedłużeniem relacji szkolnych, ale również miejscem, w którym łatwo o nadużycia. Coraz częściej przyjmują one formę wykluczenia online: pomijanie w grupach, usuwanie z konwersacji, publikowanie złośliwych komentarzy czy ironicznych reakcji na posty. Z pozoru niewinne gesty, powtarzane każdego dnia, prowadzą do wstydu, lęku i utraty zaufania do rówieśników.
Psychologowie zwracają uwagę, że cyberprzemoc działa podobnie jak przemoc bezpośrednia – uruchamia reakcję stresową, podnosi poziom kortyzolu i osłabia zdolność samoregulacji emocji. Młody człowiek żyje w ciągłym napięciu, w stanie czuwania: czeka na wiadomość, reaguje na powiadomienia, analizuje, jak wypadł w oczach innych. Długotrwała ekspozycja na negatywne bodźce w sieci może prowadzić do lęku społecznego, problemów ze snem i spadku poczucia własnej wartości. Co więcej, presja wizerunkowa – wzmacniana przez algorytmy – sprawia, że porównywanie się z innymi staje się codziennym źródłem stresu.
„Świat online nie jest neutralny emocjonalnie – dla wielu dzieci to arena, w której ich tożsamość i poczucie wartości są nieustannie testowane.”
Dlatego tak ważne są rozmowy o emocjach w sieci – nie o samej technologii, lecz o tym, jak dziecko się czuje, gdy widzi coś trudnego lub doświadcza wykluczenia. W domu pomagają proste rytuały cyfrowe: wspólne posiłki bez telefonów, wieczory offline, omawianie treści, które budzą silne emocje. To nie zakazy chronią przed cyberprzemocą, ale relacja oparta na zaufaniu i poczuciu, że dorosły nie oceni, tylko pomoże.
Problemy ze snem i koncentracją
Wrzesień zaczyna się w ciele: wczesne pobudki zderzają się z późnymi wieczorami i niebieskim światłem ekranów. Niedobór snu zaburza rytm dobowy, spowalnia przetwarzanie informacji i obniża odporność emocjonalną. Dziecko śpiące zbyt krótko ma trudności z regulacją emocji – szybciej się denerwuje, gorzej zapamiętuje i reaguje impulsywnie. Z perspektywy neurobiologii, chroniczne niewyspanie działa jak stresor – mózg pracuje w trybie przetrwania, a nie uczenia się.
Badania pokazują, że nawet jedna godzina snu mniej dziennie przez tydzień może znacząco obniżyć koncentrację i nastrój. Skuteczniejsze niż „dosypianie” w weekendy są stałe godziny snu, chwila ciszy przed zaśnięciem i naturalne światło o poranku. To prosty, ale skuteczny reset dla układu nerwowego, który przywraca równowagę między mobilizacją a regeneracją.
Zdrowie fizyczne i odporność psychiczna
Jesienią spada nie tylko odporność somatyczna – wzrasta też psychiczne obciążenie. Ciało i emocje działają jak naczynia połączone: gdy jedno słabnie, drugie natychmiast reaguje. Brak snu, ruchu czy świeżego powietrza obniża poziom serotoniny i dopaminy – neuroprzekaźników odpowiedzialnych za nastrój, motywację i koncentrację. To dlatego dzieci, które mało się ruszają i źle się odżywiają, częściej odczuwają zniechęcenie i lęk.
Psychiatrzy podkreślają, że profilaktyka zdrowia psychicznego zaczyna się od codziennych nawyków. Ruch i rytm dnia nie tylko wzmacniają odporność, ale także uczą samoregulacji – umiejętności kluczowej dla równowagi emocjonalnej. Dziecko, które ma zapewniony sen, stałe posiłki i możliwość rozładowania napięcia ruchem, lepiej radzi sobie z presją i bodźcami szkolnego otoczenia.
Myśl o odporności szerzej – to także:
- Krótkie, codzienne wyjścia na zewnątrz – kontakt z naturą obniża pobudzenie i reguluje emocje.
- Regularne posiłki – stabilny poziom glukozy to stabilniejszy nastrój i lepsza koncentracja.
- Mniej „cyfrowego hałasu” – każda godzina bez ekranów to inwestycja w regenerację układu nerwowego.
Zdrowie psychiczne nie jest dodatkiem do zdrowia fizycznego – to jego integralna część. Śniadanie, ruch, sen o stałych porach i chwila ciszy w ciągu dnia tworzą podstawę odporności na stres, który towarzyszy każdemu nowemu rokowi szkolnemu.
Nierówności edukacyjne
Nie każde dziecko startuje we wrześniu z tym samym zapasem sił i zasobów. Jedno ma własny pokój, biurko i dostęp do internetu, inne dzieli przestrzeń do nauki z rodzeństwem, a szkolne materiały są dla rodziców realnym wydatkiem. Różnice w warunkach domowych wpływają nie tylko na wyniki, ale przede wszystkim na emocje – poczucie wstydu, gorszości czy braku wpływu na własną sytuację. Psychologowie podkreślają, że nierówności materialne w dzieciństwie zwiększają ryzyko chronicznego stresu, który zaburza koncentrację, sen i motywację do nauki.
Rola szkoły i społeczności lokalnej nie polega więc na „wyrównywaniu wszystkiego po równo”, lecz na rozpoznaniu indywidualnych potrzeb i tworzeniu warunków, w których każde dziecko może korzystać ze swojego potencjału. Pomoc materialna, zajęcia wyrównawcze, stypendia czy zwykła życzliwość nauczyciela mają realną moc niwelowania nierówności. Dziecko, które czuje, że jego wysiłek jest zauważony, szybciej odzyskuje wiarę w siebie i chęć do nauki.
„Równość w edukacji nie polega na tym, by każdy miał to samo, lecz by każdy miał szansę zacząć z miejsca, w którym naprawdę się znajduje.”
Bullying – cicha epidemia szkolnych korytarzy
Bullying to nie pojedynczy akt agresji, lecz powtarzalny wzorzec przemocy – słownej, psychicznej lub fizycznej – który systematycznie odbiera dziecku poczucie bezpieczeństwa. Często zaczyna się niewinnie: od przezwiska, wykluczenia z grupy czy ironicznego komentarza. Z czasem przybiera formę codziennego upokarzania i izolacji, a ofiara uczy się milczeć z lęku, że reakcja dorosłych tylko pogorszy sytuację. Jej ciało jednak reaguje: napięciem mięśni, bólami brzucha, bezsennością, problemami z koncentracją. To fizjologiczne skutki długotrwałego stresu i braku poczucia bezpieczeństwa.
Psycholodzy podkreślają, że bullying działa jak zamknięty krąg – sprawca zyskuje pozycję, świadkowie milczą, a ofiara traci głos. Przerwanie tego mechanizmu wymaga jednoznacznej reakcji dorosłych. Szkoła powinna mieć jasno określone procedury reagowania, edukować uczniów w zakresie empatii i odpowiedzialności oraz wspierać świadków, którzy decydują się przerwać milczenie. Równie ważne jest wsparcie emocjonalne ofiary – rozmowa bez ocen, zapewnienie bezpieczeństwa i odbudowa relacji.
„Przemoc trwa tak długo, jak długo pozostaje nienazwana. Reagowanie nie jest nadwrażliwością – to fundament zdrowia psychicznego w szkolnej społeczności.”
Jak reagować – najczęstsze zagrożenia i sposoby wsparcia
W szkole i w domu objawy przeciążenia emocjonalnego rzadko są oczywiste. Często widać je w zachowaniach: płacz, wycofanie, drażliwość, bóle brzucha. Zestawienie poniżej pomaga szybciej rozpoznać, z czym możemy mieć do czynienia i jak reagować, zanim napięcie przerodzi się w kryzys.
Zagrożenie | Co widać | Jak reagować |
---|---|---|
Stres adaptacyjny | Płacz, problemy ze snem, bóle brzucha | Stopniowe przyzwyczajanie, rozmowa, kontakt z wychowawcą |
Przeciążenie | Zmęczenie, spadek koncentracji, rozdrażnienie | Mniej zajęć, rytuały odpoczynku, regularny sen |
Bullying / cyberprzemoc | Wycofanie, niechęć do szkoły, napięcie | Reagować na sygnały, zapewnić bezpieczeństwo, współpraca ze szkołą |
Problemy ze snem | Senność, trudności z nauką, drażliwość | Stałe godziny snu, ograniczenie ekranów, poranny ruch |
Każde z tych zjawisk może wyglądać nieco inaczej, ale łączy je jedno – dziecko nigdy nie przesadza, gdy pokazuje, że coś je boli. Im szybciej dorosły to zauważy, tym mniejsze ryzyko, że chwilowy stres przerodzi się w trwały problem emocjonalny. Jeśli szukasz krótkich opisów objawów i możliwych ścieżek pomocy, sprawdź nasz indeks chorób i zaburzeń.
Wspólna odpowiedzialność domu i szkoły
Wspólny mianownik opisanych trudności to napięcie emocjonalne przekraczające możliwości regulacyjne dziecka. W świecie pełnym bodźców i oczekiwań nie da się całkowicie uniknąć stresu – można jednak uczyć się nim zarządzać. Na tym polega profilaktyka: nie na eliminowaniu trudnych sytuacji, lecz na budowaniu odporności krok po kroku.
Kluczowa jest współpraca dorosłych – rodziców, nauczycieli, wychowawców i specjalistów. Każdy widzi dziecko w innym kontekście, a razem tworzą system bezpieczeństwa. Rozmowa między domem a szkołą, zauważenie zmian w zachowaniu i szybka reakcja na pierwsze sygnały napięcia realnie chronią przed kryzysem. Profilaktyka to także codzienność: rytuały bezpieczeństwa, stały sen, ruch, kontakt z naturą, chwile bliskości.
Na nowy początek – z uważnością
Początek roku szkolnego to sprawdzian elastyczności psychicznej dla dzieci i lekcja empatii dla dorosłych. Szkoła może być tylko miejscem nauki albo przestrzenią wzrostu – wszystko zależy od tego, czy widzimy w niej człowieka z jego emocjami i potrzebą bezpieczeństwa. Dzieci, które czują się zauważone, uczą się szybciej i spokojniej – w rytmie, który pozwala dorosnąć bez utraty siebie.
Bibliografia
- World Health Organization (WHO). Adolescent mental health. Dostęp online: who.int
- Główny Urząd Statystyczny (GUS). Oświata i wychowanie w roku szkolnym 2023/2024. Dostęp online: stat.gov.pl
- Ministerstwo Edukacji i Nauki (MEiN). Profilaktyka problemów zdrowia psychicznego dzieci i młodzieży w szkołach. Dostęp online: gov.pl
- Fundacja Dajemy Dzieciom Siłę (FDDS). Diagnoza przemocy wobec dzieci w Polsce. Dostęp online: fdds.pl
- Instytut Badań Edukacyjnych (IBE). Uczeń w centrum uwagi – raport o dobrostanie uczniów. Dostęp online: ibe.edu.pl
- American Academy of Pediatrics (AAP). Clinical Practice Guideline for the Diagnosis, Evaluation, and Treatment of ADHD in Children and Adolescents. Dostęp online: publications.aap.org
- NASK – Państwowy Instytut Badawczy. Nastolatki 3.0 – Raport z ogólnopolskiego badania uczniów. Dostęp online: nask.pl
Materiał ma charakter informacyjny i nie zastępuje profesjonalnej diagnozy ani terapii.