Rodzicielstwo to ogromna radość, ale i jedno z największych wyzwań w życiu. Nowe obowiązki, brak snu i presja społeczna mogą prowadzić do poważnych trudności ze zdrowiem psychicznym. Młodzi rodzice mierzą się nie tylko ze zmęczeniem, lecz także z depresją, lękami, a nawet zespołem stresu pourazowego.
Jak podkreśla dr Magdalena Chrzan-Dętkoś, psycholog z Uniwersytetu Gdańskiego:
„W Polakach wciąż jest dużo niewiedzy i skłonności do stygmatyzowania trudności ze zdrowiem psychicznym”.
To sprawia, że wiele osób wstydzi się szukać pomocy, a ich cierpienie trwa dłużej, niż powinno.
Depresja poporodowa – dlaczego dotyka tak wiele młodych matek?
Depresja poporodowa dotyka od 10 do 20% matek w Polsce. To znacznie więcej niż chwilowy „baby blues”, który mija w ciągu dwóch tygodni. Depresja trwa dłużej i ma poważniejszy przebieg.
Objawy to m.in.:
- przygnębienie, płaczliwość, utrata energii,
- brak radości z opieki nad dzieckiem,
- niska samoocena i poczucie winy,
- bezsenność, spadek apetytu,
- w ciężkich przypadkach myśli samobójcze.
Nieleczona depresja szkodzi nie tylko matce, ale i dziecku. Osłabia więź emocjonalną, zwiększa ryzyko opóźnień rozwojowych i problemów behawioralnych.
W Polsce stosuje się przesiewową Edynburską Skalę Depresji Poporodowej, która pozwala szybko wychwycić wczesne objawy. Leczenie opiera się na psychoterapii, czasem farmakoterapii, a także na realnym wsparciu bliskich.
Czy ojcowie również mogą cierpieć na depresję po narodzinach dziecka?
Około 8–13% ojców doświadcza objawów depresji w pierwszym roku życia dziecka. To wciąż mało znane zjawisko, często mylone ze zwykłym przemęczeniem.
U mężczyzn depresja objawia się inaczej niż u kobiet:
- rozdrażnieniem i wybuchami gniewu,
- ucieczką w pracę lub nadużywaniem alkoholu,
- bólami somatycznymi (głowy, żołądka, mięśni),
- wycofaniem z życia rodzinnego.
Konsekwencje dotykają całej rodziny – dzieci ojców w depresji częściej mają problemy z zachowaniem, a partnerki czują się przeciążone i samotne. Leczenie jest takie samo jak u matek – psychoterapia, farmakoterapia i wsparcie społeczne.
Zaburzenia lękowe u rodziców – jak stres wpływa na psychikę po narodzinach dziecka?
Lęk o dziecko jest naturalny. Kiedy jednak strach staje się nieustanny i uniemożliwia normalne życie, mówimy o zaburzeniach lękowych. W Polsce dotyczą one nawet 13–16% matek po porodzie.
Objawy:
- natrętne zmartwienia („a jeśli dziecko przestanie oddychać?”),
- ataki paniki i objawy fizyczne (duszność, kołatanie serca),
- fobie związane z opieką (np. lęk przed kąpielą niemowlęcia),
- rytuały redukujące lęk (ciągłe sprawdzanie oddechu, nadmierna sterylizacja).
Zaburzenia lękowe są uleczalne. Najlepiej sprawdza się psychoterapia poznawczo-behawioralna, czasem wspierana lekami. Kluczowe jest też wsparcie otoczenia i przełamanie wstydu.
Zaburzenia obsesyjno–kompulsyjne – czy rodzicielstwo może wywołać OCD?
Po porodzie nawet 11% matek doświadcza objawów OCD. Natrętne myśli koncentrują się wokół bezpieczeństwa dziecka: obawa przed zarazkami, strach przed upuszczeniem, wizje krzywdy.
Towarzyszą im kompulsje – np. wielokrotne sprawdzanie oddechu dziecka czy przesadne sprzątanie. Choć te czynności chwilowo uspokajają, wzmacniają zaburzenie.
Rodzice wstydzą się mówić o obsesjach, bo boją się oceny. Dlatego OCD poporodowe często pozostaje niezdiagnozowane. Leczenie to przede wszystkim terapia poznawczo-behawioralna z metodą ekspozycji i powstrzymania reakcji. W razie potrzeby stosuje się także farmakoterapię.
Zespół stresu pourazowego (PTSD) – czy trauma porodu może dotknąć również rodzica?
Trudny lub zagrażający życiu poród może wywołać PTSD. Dotyczy to od 1,5 do 6% kobiet, a w ciężkich porodach nawet co piątej. Ojcowie również mogą przeżywać traumę, jeśli byli świadkami dramatycznych wydarzeń.
Objawy to:
- natrętne wspomnienia i koszmary senne,
- unikanie wszystkiego, co przypomina o porodzie,
- nadmierna czujność, drażliwość i problemy ze snem,
- poczucie odrętwienia emocjonalnego.
PTSD utrudnia nawiązanie więzi z dzieckiem i zwiększa ryzyko depresji. Pomaga psychoterapia traumy (np. EMDR), grupy wsparcia i rozmowy z personelem medycznym.
Czym jest wypalenie rodzicielskie i kogo najczęściej dotyka?
Wypalenie rodzicielskie to syndrom przewlekłego stresu, podobny do wypalenia zawodowego. Dotyczy ok. 8% polskich rodziców, a 30% znajduje się na jego granicy.
Objawy:
- przewlekłe zmęczenie i poczucie przeciążenia,
- emocjonalne odcięcie od dzieci,
- brak radości z bycia rodzicem,
- poczucie winy i bycia „złym rodzicem”.
Najbardziej narażone są matki małych dzieci, samotni rodzice oraz opiekunowie dzieci z niepełnosprawnościami. Perfekcjonizm i brak wsparcia dodatkowo zwiększają ryzyko.
Wypaleniu można przeciwdziałać, redukując stresory i dbając o własne potrzeby. Pomaga psychoterapia, grupy wsparcia oraz systemowe rozwiązania.
Zdrowie psychiczne rodziców jest równie ważne jak zdrowie dzieci. Depresja, lęki, OCD, PTSD czy wypalenie to realne problemy, które można leczyć. Rodzic ma prawo do odpoczynku, emocji i prośby o pomoc. Świadomość, że nie jest sam, to pierwszy krok do odzyskania równowagi.
Niniejszy artykuł ma charakter informacyjny i nie stanowi porady medycznej. Diagnozę i leczenie zawsze powinien prowadzić wykwalifikowany specjalista.
Bibliografia
- Pacjent.gov – „Młoda matka w depresji”. Dostęp online: http://pacjent.gov.pl/
- Serwis Zdrowie PAP – „Ojciec też może mieć depresję po przyjściu dziecka na świat”. Dostęp online: https://zdrowie.pap.pl
- Instytut Badań Strukturalnych – „Wypalenie rodzicielskie niczym wypalenie zawodowe”. Dostęp online: https://ibs.org.pl
- Uniwersytet Gdański – „Depresja poporodowa dotyka ok. 15% kobiet”. Dostęp online: https://ug.edu.pl/